Jesień to moment kiedy my, mole książkowe, zaszywamy się pod
kocem z kubkiem grzanego wina/gorącej herbaty/kakao (niepotrzebne skreślić) z
ciekawą lekturą i tak spędzilibyśmy najchętniej calutki czas aż do wiosny.
A co czyta się najlepiej, kiedy aura za oknem deszczowa,
ponura i szybko robi się ciemno? Mnie najlepiej wchodzą wtedy horrory,
thrillery, ewentualnie jakiś kryminał, ale koniecznie ponury.
I takie też książki mam dziś dla was. Powieści z
dreszczykiem, dzięki którym stukot kropel deszczu o szyby lub skrzypienie
podłogi nabiorą innego brzmienia. Jeżeli lubicie się bać… zapraszam.
„Dracul” Dackre Stocker, J.D. Barker
O książce „Dracula” Brama Stockera pisałam na blogu kilka
miesięcy temu. Jeżeli chodzi o horrory, jest to klasyka gatunku i powinien
przeczytać ją każdy szanujący się znawca wampirów. Recenzję znajdziecie tutaj.
Dracula został napisany przez Stockera w 1897 roku. 123 lata
później krewny autora, Dackre Stocker, oraz finalista nagrody jego imienia – J.D.
Barker (ten od „Czwartej małpy”, o której pisałam tutaj) napisali prequel do
powieści opowiadający o pochodzeniu tajemniczego hrabiego. Bohaterem książki uczynili… Brama Stockera. Już samo to sprawia, że po ciele przebiegają
dreszcze.
Brama Stockera poznajemy jako młodego mężczyznę zamkniętego w
opuszczonej wieży. Jest okrążony przez wilki i tajemnicze postaci a za broń
służy mu krucyfiks i woda święcona. Czy da sobie radę? Równolegle czytamy
pamiętnik Brama i jego rodzeństwa, który przybliży nam czasy ich dzieciństwa i
postać tajemniczej opiekunki a także wyjaśni, w jaki sposób dwudziestolatek
znalazł się w śmiertelnej pułapce…
Jest tu wszystko, czego szukamy w dobrych horrorach –
cmentarze, prosektorium, ciemne zaułki i ciarki ciarki ciarki. Niełatwo jest
dorównać takiemu dziełu jak „Dracula”, panom Stockerowi i Barkerowi udało się to.
Powiem nawet, a rzadko mi się to zdarza – uczniowie przerośli mistrza. A scena,
w której bohaterowie krążą po kostnicy i słyszą nagle jeden z przytroczonych do
martwych ciał dzwoneczków – mistrzostwo.
Wydawnictwo: Czarna OwcaTłumaczenie: Szymon Żuchowski
Liczba Stron: 544Kategoria: horror
"Królestwo" , Jo Nesbo
Ci, którzy śledzą mnie na Instagramie znają już tę pozycję. Pisałam o niej tu.
Najnowsza książka mistrza kryminału to idealna propozycja na
jesienne wieczory. Tym razem przenosimy się do malutkiej norweskiej wioski, tam
gdzie wszyscy się znają od bobasa i wiedzą o sobie wszystko.
„Królestwo” to historia dwóch braci. Roy – starszy,
spokojny, wyważony, małomówny. Karl – gorąca krew, urok osobisty i gadka, na
którą nabierała się każda dziewczyna.
Powieść zaczyna się w chwili, gdy Karl, niczym syn
marnotrawny, wraca po latach do rodzinnego domu. Przywozi ze sobą piękną żonę i plan
na biznes – dla siebie i całej wioski.
Każda kolejna część odkrywa nowe tajemnice –
najpierw z przeszłości braci, później z ich obecnego życia. Kto w tej powieści
jest dobry a kto zły? To wcale nie jest takie oczywiste.
Pisałam to już w recenzji na Instagramie, napiszę i tutaj –
mistrz powrócił. To jedna z lepszych książek tego autora, a Ci co śledzą mojego
bloga regularnie wiedzą, że przeczytałam niemal wszystkie (artykuły znajdziesz
np. tu, tu, tu i tu). Czytając miałam skojarzenie z najbardziej krwawymi
dramatami Szekspira.
Do tego ta norweska mgła, siąpiący deszcz… Idealny klimat na
jesienne dni.
Wydawnictwo: DolnośląskieTłumaczenie: Iwona Zimnicka
Liczba Stron: 480Kategoria: thriller
„Bez reszty” Wojtek Miłoszewski
To już piąta książka Wojtka Miłoszewskiego, natomiast druga
z serii o Kastorze Grudzińskim. O pierwszej mogliście przeczytać tu, natomiast
o pozostałych – tutaj i tutaj. Ci, którzy śledzą bloga regularnie, wiedzą, że od
początku byłam fanką tej prozy.
I choć tym razem akcja dzieje się w okolicach Bożego
Narodzenia i Nowego Roku, jej nastrój jest na tyle mało świąteczny, że
perfekcyjnie nadaje się na październikowo-listopadową słotę.
Kastora spotykamy mniej więcej w tym samym miejscu, w którym
go zostawiliśmy. Akurat jest na akcji z Tyszolem, swoim komendantem. Niestety,
proste zatrzymanie okazuje się bardziej skomplikowane i Tyszol zostaje
zastrzelony. Aby dopaść jego morderców, Kastor musi stawić czoło mafii, która w
latach 90-tych rozwija właśnie skrzydła nad miastem Kraka. Mafii, która nie
tylko „opiekuje się” nowobogackimi biznesmenami, ale również zajmuje się porwaniami
dzieci…
Perfekcyjnie opisana smutna rzeczywistość początków polskiej
demokracji, kiedy to jedni zbijali fortuny, innych kapitalizm i bezrobocie
rzucały na dno, kiedy mafia rzeczywiście mogła wszystko a policję można było
przekupić kilkoma dolarami. Świetnie się czytało.
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba Stron: 352Kategoria: kryminał
„Zwierciadło Piekieł” Graham Masterton
Jeden z najpopularniejszych horrorów Grahama Mastertona w
tym roku ukazał się w formie mistrzowsko zrealizowanego audiobooka. Jeżeli więc
jesteście fanami tej formy poznawania literatury, polecam tę pozycję. Czy to na
jesiennych spacerach czy pod grubym kocem na kanapie, głosy m.in. Antoniego
Pawlickiego czy Mariana Opani wraz z przeszywającą muzyką dostarczą
niezapomnianych wrażeń.
Głównym bohaterem książki jest Martin Williams, hollywoodzki
scenarzysta zafascynowany Boofulsem
– młodym chłopcem, który był największą dziecięcą gwiazdą musicalową w latach
30-tych XX wieku. Jego karierę przerwała tragiczna śmierć z rąk własnej babci.
Pewnego dla
Williams trafia na wyprzedaż rzeczy po swoim idolu. Decyduje się na zakup
efektownego lustra, które kilkadziesiąt lat temu widziało morderstwo. Wg
sycylijskiej legendy za każdym razem gdy przeglądasz się w zwierciadle, ono
kradnie kawałek Twojej duszy. A co jeśli tafla szkła odbijała morderstwo? Drogocenny
przedmiot zawisa na ścianie… and so the nightmare begins.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz