Nadchodzi jesień, podobno najbardziej depresyjna pora roku.
Brak słońca, a co za tym idzie Witaminy D sprawia, że wielu tapla się w marazmie
a wyściubienie nosa spod kołdry to już nie lada wyczyn. Nie ma więc chyba
lepszego momentu, by sprzedać kilka przepisów na szczęście. Wbrew aurze, wbrew
kampanii politycznej, wbrew korkom i szarej codzienności.
Książki rozwojowe już nie raz gościły na moim blogu.
Mogliście przeczytać na przykład o mindfulness tutaj,
o hygge, czyli duńskim sposobie na szczęście tutaj czy o odnajdywaniu drogi życiowej we wpisie: „O poszukiwaniu szczęścia, czylitrzy książki dla osób na zakręcie życiowym” tutaj.
W tym roku też wpadło mi w ręce kilka wartościowych pozycji,
które inspirują, rozwijają i bardzo, ale to bardzo ułatwiają codziennie
wstawanie z uśmiechem na ustach. Łapcie!
„Głaskologia” Miłosz Brzeziński
Jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza, książka rozwojowa,
jaką kiedykolwiek czytałam. Bez amerykańskiego patosu i konieczności
osiągnięcia sukcesu w każdej dziedzinie życia. Żadnych haseł w stylu „jesteś zwycięzcą”.
No to o czym jest ta książka? A o tym, jak zrobić dobrze
sobie i innym. No to jak? Wg Brzezińskiego sprawa jest prosta.
- Pamiętaj, że ludzie z natury są dobrzy i chcą dobrze.
- Bądź życzliwy dla świata a świat odpłaci tym samym.
- Nie bój się porażki. Próbuj i ucz się na błędach.
- Ufaj
- Chwal innych, ale nie przechwalaj
- Bądź altruistą
- Pomagaj innym, ale pamiętaj też o sobie
- Praktykuj wdzięczność i uważność (mindfulness!)
Proste? Wbrew pozorom, wcale nie, ale warto spróbować się
tego nauczyć, a Brzeziński jest doskonałym nauczycielem. Polecam również w formie audiobooka, czyta sam autor.
"Głaskologia" , Miłosz Brzeziński
Wydawnictwo: Instytut Kreowania Skuteczności
Liczba Stron: 191
Kategoria: psychologia
„Skandynawski sekret. 10 prostych rad, jak żyć szczęśliwie i zdrowo” Bertil Marklund
No dobra, nie oszukujmy się, Ameryki w tej książce się nie odkrywa. Palenie papierosów jest złe, uprawianie sportu jest dobre a zdrowe jedzenie jest zdrowe. Skoro to zatem stek banałów, to czy warto ją przeczytać?
Nie, jeżeli szukasz rewolucyjnego podejścia, które sprawi,
że staniesz się, szczupły, zdrowy i szczęśliwy w jeden dzień (ale i zapewne
tylko na jeden dzień). Tak – jeżeli chcesz z zmienić swój styl życia i szukasz
motywacji. Tutaj znajdziesz ją na pewno.
A zatem jaką receptę ma dla Ciebie Bertil Marklund?
Pokrótce:
- Dbaj o dobry i odpowiednio długi sen
- Unikaj stresu
- Jedz zdrowo
- Uprawiaj sport
- Nie pal papierosów
Proste? Wydaje się, że tak…
"Skandynawski sekret", Bertil Marklund
Wydawnictwo: Marginesy
Tłumaczenie: Agata Teperek
Liczba Stron: 224
Kategoria: poradnik
„Księga dobrych myśli” Beata Pawlikowska
Z Beatą Pawlikowską mam nie lada problem. Zgadzam się z większością
tez, które usiłuje przekazać w swoich książkach rozwojowych i widzę w nich
głębszy sens ale styl w jakim to robi, niestety mnie odrzuca. Wyłuskiwanie mądrych
idei w gąszczu infantylnej paplaniny nie jest proste.
Dlatego dopiero „Księga dobrych myśli” stała się lekturą,
którą jestem skłonna polecić wam z czystym sumieniem. Dlaczego? Bo tutaj
Pawlikowska dawkuje się w małych a zatem lekkostrawnych dawkach. Ta pozycja to
swego rodzaju kalendarz z zadaniem lub myślą przewodnią na każdy dzień.
Codziennie czytasz więc jedną stronę i starasz się postępować zgodnie z
instrukcją.
A co to za zadania? Na przykład: „praktykuj wdzięczność”, „bądź
dla siebie najlepszym przyjacielem”, „daj sobie wolność”, „odpuść sobie i innym”.
Brzmi głupio? Jasne, w pierwszej chwili tak. Ale w gruncie rzeczy, kiedy się nad tym
pochylisz, przynajmniej te 10 minut każdego dnia, to da ci to sporą dawkę
pozytywnej energii i wiary we własne siły.
"Księga dobrych myśli" , Beata Pawlikowska
Wydawnictwo: Edipresse
Liczba Stron: 400
Kategoria: poradnik
„Dopamina. Mózg chce więcej. Naturalny dopalacz.” D.Z. Lieberman, M.E.Long
Tym razem o szczęściu z zupełnie innej strony – tej chemicznej.
Co powoduje, że kiedy się zakochujemy, czujemy jakbyśmy unosili się kilka centymetrów
nad chodnikiem, uśmiechamy się sami do siebie a świat jest jakiś taki bardziej
słoneczny? Właśnie dopamina!
Co daje nam moc tworzenia, wyobrażania nierzeczywistego i godzenia
rzeczy, które pozornie połączyć się nie mogą? Co pozwala na burzenie starego
porządku świata i tworzenie nowego? Co pozwala spojrzeć na rzeczy nam znane z
zupełnie innego strony? Dopamina!
A co może powodować urojenia, paranoje i gorączkę
maniakalną? Niestety także dopamina.
O blaskach i cieniach tej arcyciekawej cząsteczki, która
sprawia, że odczuwamy niezwykłą ekscytację ale też to, że nie potrafimy się z
niczego cieszyć długo. O jej wpływie na naukę, politykę, biologię i wiele
innych aspektów życia. Jeżeli lubicie książki popularnonaukowe, ta na pewno was
nie zawiedzie.
"Mózg chce więcej", D.Z. Lieberman, M.E. Long
Wydawnictwo: Feeria Science
Tłumaczenie: Jarosław Ikrzykowski
Liczba Stron: 320
Kategoria: popularnonaukowa
A wracając do tytułu tego artykułu – czy jest jakaś recepta
na szczęście? Nie wiem. Ale wierzę, że szczęście, to nie „piórko na dłoni”, które przyleci niespodziewanie
i równie nagle zniknie. To raczej coś, co tworzysz samodzielnie poprzez swoje
nastawienie do ludzi, do wydarzeń, które przynosi życie.
Każdego dnia budząc się masz wybór. To Ty decydujesz, jak
nastawisz się do nadchodzącego dnia i jak go przeżyjesz. Nie pozwól, żeby
nastrój zepsuła ci pogoda, uliczny korek czy wredny kolega z biurka obok. To rzeczy
przeminą w chwilę, więc po co dawać im władzę nad twoim życiem i nastrojem?
Człowiek szczęśliwy, żyjący w równowadze i pogodzony ze
światem jest piękny, promienieje i przyciąga pozytywne wydarzenia. Dlatego mimo
jesiennej szarugi, uśmiechaj się do siebie i innych, a wiosna w twojej duszy
będzie trwała cały rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz