„100 książek, które trzeba przeczytać” to najpopularniejszy
wpis na moim blogu. W ciągu ostatnich 15 miesięcy miał ponad 23 tysiące odsłon. To ranking, który
wbrew nazwie zawiera aż 259 pozycji zebranych z różnych popularnych list. W
pewnym stopniu ta notka inspiruje mnie, kiedy w morzu książek staram się wybrać
coś dla siebie. W tym roku padło na poniższe siedem. I teraz pytanie: czy
naprawdę wszystkie trzeba przeczytać obowiązkowo?
"Małe kobietki" Louisa May Alcott
Książka z gatunku ciepłych i uroczych, w sam raz na
zbliżające się zimowe wieczory. Akcja
osadzona jest w Stanach w drugiej połowie XIX wieku. Tytułowe kobietki to
cztery siostry, każda zupełnie inna. Oprócz pierwszych miłości, przyjaźni i
dziewczyńskiego przekomarzania się, autorka przemyciła odrobinę feminizmu –
matka dziewczynek wychowuje je praktycznie sama wpajając im ducha
niezależności.
Nie jest to zła lektura, choć z całej siódemki wspaniałych
zdecydowanie najsłabsza – być może po prostu jestem już na nią trochę za stara.
Ale polecam gorąco wszystkim młodszym dziewczynom.
"Małe kobietki" Louisa May Alcott
Tłumaczenie: Anna Bańkowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
Liczba Stron: 304
Kategoria: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
Liczba Stron: 304
Kategoria: powieść obyczajowa
"Nowy wspaniały świat", Aldous Huxley
Na liście stu książek ma numer 36.
Jest rok 2541. Świat podzielony na kasty. Ludzie powstają w
butelkach a Państwowe Ośrodki Warunkowania, w których są wychowywani, pilnują
aby każdy znał swoje miejsce w społeczeństwie i umiał odpowiednio się
zachowywać a nawet… odpowiednio myśleć. Główne hasła? „Gdy jednostka czuje,
wspólnota szwankuje”. Albo „Wspólność, identyczność, stabilność”. Kojarzy wam
się to z czymś? Jeżeli urodziliście się przed rokiem 80-tym albo przynajmniej
znacie filmy z czasów PRL-u, to na pewno tak.
„Nowy wspaniały świat” to jedna z najsłynniejszych
antyutopii. Jeżeli podobał ci się Orwellowski „Rok 1984”, ta książka na pewno
również przypadnie ci do gustu.
"Nowy wspaniały świat" Aldous Huxley
Tłumaczenie: Bogdan Baran
Wydawnictwo: MUZA
Liczba Stron: 267
Kategoria: fantastyka
Wydawnictwo: MUZA
Liczba Stron: 267
Kategoria: fantastyka
Co ciekawe, w tym roku została wznowiona książka „Nowy
wspaniały świat 30 lat później. Raport rozbieżności.”. Książka została napisana
w czasach zimnej wojny, kiedy połowa świata grzała się ciepłem czerwonej
gwiazdy ZSSR. Nic więc dziwnego, że Huxley uznał, że jego proroctwa się
sprawdziły. Zresztą teraz, kolejne 50 lat później, nadal widać wiele
podobieństw.
„Raport rozbieżności” to nie powieść, lecz raczej rozprawka filozoficzna, ale po tę książkę
również warto sięgnąć.
"Nowy wspaniały świat 30 lat później. Raport rozbieżności" A. Huxley
Tłumaczenie: Radosław Madejski
Wydawnictwo: MUZA
Liczba Stron: 192
Kategoria: filozofia
Wydawnictwo: MUZA
Liczba Stron: 192
Kategoria: filozofia
„Chłopiec z latawcem", Khaled Hosseini
59. pozycja na liście.
Najpierw obejrzałam film, który mnie zauroczył. Po książkę
sięgnęłam dopiero teraz i to zupełnie przypadkiem. Najpierw, szukając czegoś
dotyczącego historii Afganistanu trafiłam na „1000 wspaniałych słońc” tego
autora. Książka wciągnęła mnie bez reszty, pisałam o niej zresztą na blogu już
kilkakrotnie – na przykład tutaj.
Będąc pod wrażeniem „Słońc”, zaczęłam szukać kolejnych
książek tego autora i tak trafiłam na tę pozycję. „Chłopiec z latawcem” to
piękna opowieść o przyjaźni dwóch chłopców dorastających w Kabulu. O miłości, zazdrości,
odkupieniu win. Ale to również duża dawka wiedzy o kulturze muzułmańskiej (kim
są Pasztuni, kim Hazarowie, jak wygląda tradycyjny ślub, pogrzeb czy inne
święta) oraz historii – okupacja Afganistanu przez Sowietów, wejście Talibów,
rewolucja w latach 70-tych. Piękna, mądra i wzruszająca książka. Zdecydowanie
warto.
"Chłopiec z latawcem" , Khaled Hosseini
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Maria Olejniczak-Skarsgard
Liczba Stron: 431
Kategoria: powieść obyczajowa
„Igrzyska Śmierci” Suzanne Collins
Pozycja 62.
Całkowita zmiana klimatu. Lądujemy w państwie Panem,
znajdującym się na dawnym terenie USA, którym rządzą okrutne reguły. Państwo
podzielone jest na 12 dystryktów. Z każdego z nich co roku wybieranych jest
dwoje zawodników, którzy stają do walki. Z 24 osób tylko jedna może wygrać. Główna
bohaterka - 16-letnia Katniss walczy
więc o przetrwanie a cena jest bardzo wysoka.
Wartka akcja i dobry styl sprawiają, że powieść czyta się
jednym tchem, ale czy jest to książka obowiązkowa? Sama nie wiem. Na pewno spodoba
się miłośnikom sience-fiction i powieści przygodowych. Minus za audiobook –
egzaltacja Anny Dereszowskiej jest zdecydowanie nie na moje ucho.
Pierwszy tom, ten z listy,
łyknęłam w tydzień, przede mną jeszcze dwa – mam nadzieję, że będą
równie dobre. A potem filmy. Widzieliście już?
"Igrzyska śmierci" , Suzanne Collins
Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska i Piotr Budkiewicz
Liczba Stron: 374
Kategoria: fantastyka
„Nędznicy”, Victor Hugo
Wciąż pozostajemy w pierwszej setce – „Nędznicy” mają na
mojej liście numerek 91.
Tej książki chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Klasyka
klasyków. Ponad 1700 stron, od których nie sposób się oderwać.
Tym razem lądujemy we Francji na początku XIX wieku i
zostajemy tam przez ładne kilkadziesiąt lat. Główny bohater to Jean Valjean –
galernik, który już całe życie będzie zmuszony ukrywać się przed ścigającym go
Javertem…
Miłość, przygoda i historia Francji w jednym. Nic dziwnego,
że co chwila ktoś decyduje się na ekranizację tej książki. Musical z Anne
Hathaway, Russelem Crowe i Hugh Jackmanem w rolach głównych należy do jednych z
moich ulubionych. Jednak zanim obejrzycie, najpierw polecam książkę.
"Nędznicy" Wiktor Hugo
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Tłumaczenie: Krystyna Byczewska
Liczba Stron: 1758
Kategoria: literatura piękna
"Służące", Kathryn Stockett
Pozycja 179 i dziwię się, że tak odległa. Z siedmiu
wymienionych książek ta podobała mi się najbardziej.
Znowu USA, tym razem lata 60-te XX wieku. Stan Missisipi. Aż
dziw bierze, że to było tak niedawno – oddzielne toalety dla czarnych
służących, inne szkoły, wydzielone miejsca w autobusach…
Panna „Skeeter”, dziewczyna z dobrego białego domu decyduje
się spisać historie służących ze swojego miasteczka. Nie spodoba się to jednak
jej koleżankom…
Mimo, że książka jest bardzo schematyczne, postaci
stereotypowe a zakończenie łatwe do przewidzenia, wciąga od początku do końca.
Czasem bawi, czasem wzrusza. Dobrze to przeczytać i przypomnieć sobie, jak
wyglądały te niby nowoczesne Stany jeszcze dosłownie chwilę temu.
Książkę polecam również w formie audiobooka – czytany na
role wchodzi rewelacyjnie.
Ta pozycja także doczekała się świetnej ekranizacji z Violą
Davis w jednej z głównych ról. Bardzo polecam.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Liczba Stron: 524
Kategoria: powieść obyczajowa
"Ptasiek", William Wharton
Pozycja 219.
„Ptasiek” to moja trzecia powieść Williama Whartona.
Wcześniej czytałam „Tato” i „Spóźnieni kochankowie”. Z tych trzech książek
„Ptaśka” umieściłabym po środku –największe wrażenie i emocje wywołał u mnie jednak
„Tato” i ta książka jest w mojej prywatnej pierwszej dziesiątce przeczytanych
dzieł.
Ale wracając do „Ptaśka”. Powieść o wrażliwej duszy,
przyjaźni, o ucieczce w szaleństwo kiedy rzeczywistość staje się nie do
zniesienia. Tak jak dla Ptaśka, który po powrocie z Wietnamu ucieka w ptasią
alternatywę. Poznajemy go, kiedy jest pacjentem szpitala psychiatrycznego.
Opowiada o nim jego przyjaciel z dzieciństwa. Kim wcześniej był Ptasiek? Jak
rozwijało się jego szaleństwo? I kto tu tak naprawdę zwariował, Ptasiek czy
raczej świat wokół niego?
Słuchałam tej książki jeżdżąc rowerem po karkonoskich
szlakach i to chyba spotęgowało wrażenie jakie zrobiła na mnie ta książka.
Przyroda, totalna cisza i samotność wokół. I tylko te ptaki…
"Ptasiek" , William Wharton
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Liczba Stron: 309
Kategoria: powieść obyczajowa
0 komentarze:
Prześlij komentarz