Listopad to zdecydowanie nie jest mój ulubiony miesiąc. W
Polsce zimno i pada, że nosa nie chce się wyściubiać spod koca. Dlatego jeżeli
możemy, staramy się w tym czasie uciekać z kraju w cieplejsze miejsca. Jeśli i
wy czasem tak macie, dziś ku inspiracji – polecam Oman. Dlaczego?
Oman to idealne miejsce dla wszystkich zmęczonych chodzeniem
po tłumnej Florencji, La Rambli czy choćby Krakowie. Oman na turystów otworzył
się dopiero kilka lat temu i wciąż jest nieodkrytym miejscem, dzięki czemu nie
zdążył jeszcze upodobnić do całej reszty świata lecz wciąż zachował swój własny
niepowtarzalny klimat. Warto z tego skorzystać, zanim wchłonie go globalna
wioska.
Również uliczni sprzedawcy nie zdążyli się jeszcze
przyzwyczaić do ludzi z zachodu krążących po ich miastach, dlatego póki co
można chodzić po straganach w spokoju, bez natykania się na nachalnych
nagabywaczy, jak ma to miejsce w większości arabskich krajów.
2.Bezpieczeństwo
Jadąc gdzieś z dziećmi bardzo zwracamy uwagę na bezpieczeństwo.
Światowe Forum Ekonomiczne co dwa lata przygotowuje raport konkurencyjności
turystyki a w nim ranking krajów wg kryterium bezpieczeństwa. Przy
przygotowywaniu raportu brane są pod uwagęm.in. m.in. wskaźnik przestępczości,
prawdopodobieństwo ataku terrorystycznego i sprawność działania policji.
Na 136 wymienionych krajów Oman zajął w 2017 roku czwarte
miejsce. I to się czuje - kiedy spacerujesz po ulicach, rozmawiasz z ludźmi,
podróżujesz przez kraj. Pełna swoboda. Jakaż to miła odmiana na przykład po
Paryżu, gdzie człowiek boi się wejść do metra albo zapuścić w miejsca oddalone
od centrum.
Oman nocą |
3. Klimat
Miejsce wymarzone dla wszystkich ciepłolubnych. W porze
suchej średnia temperatura wynosi od 24 do 31 stopni (oczywiście w cieniu, w
słońcu trzeba sobie co najmniej 10 stopni dodać).
W porze deszczowej, która trwa od czerwca do października,
jest o wiele cieplej, jednak wtedy naprawdę non stop pada, więc nie zaleca się
podróży w tym czasie.
Ja w takim klimacie czułam się jak ryba w wodzie, nasze
trzymiesięczne wówczas niemowlę radziło sobie z upałami praktycznie non stop
śpiąc a mąż i Julek (lat wówczas 3,5) po prostu bardzo dużo pili i chowali się w cieniu lub w wodzie.
żródło: Wakacje.pl |
Dotychczas najbardziej życzliwych turystom miejscowych spotykaliśmy
w Ameryce Południowej i środkowej. Brazylia i Meksyk, mimo kiepskiej reputacji,
bardzo przyjemnie nas pod tym względem zaskoczyły. Oman również.
To coś więcej niż gościnność, chęć niesienia pomocy czy po
prostu łagodne zainteresowanie. Trudno to nazwać. Kiedy spotkaliśmy na naszej
drodze mieszkańców w oryginalnych strojach na pikniku i zapytaliśmy, czy możemy
zrobić im zdjęcie, to nie dość, że z nami pogadali, zapozowali, to jeszcze dali
nam ze swoich koszyków mnóstwo owoców dla chłopców.
Napotkani Omańczycy chętnie opowiadali o swoim codziennym
życiu, kulturze i historii swojego kraju. Lekcja o wiele przyjemniejsza i
łatwiej przyswajalna niż ta z książek. Nie tylko dla nas ale i dla naszego
trzylatka.
5. Plaża
Wymarzone miejsce dla plażowiczów. Czysty piasek, ciepła
woda i fale tak cudowne, że nawet ja, choć fanką plażowania nie jestem, nie nudziłam
się.
Jeżeli planujesz wynająć auto i objechać samemu kawałek
kraju (polecam!), wycieczka będzie nie tylko bardzo przyjemna dzięki świetnej
infrastrukturze ale i tania. Benzyna kosztuje tam bowiem mniej niż 1$/litr (na ten moment jest to około 0,6$/litr). Uważajcie tylko na krowy i wielbłądy spacerujące po ulicach.
7. Egzotyka
To, co w Omanie najciekawsze to zupełnie odmienna od naszej
kultura. Stroje, zwyczaje, jedzenie – chłonęłam to całą sobą. Jeżeli jedziesz
do Omanu, koniecznie spróbuj tam w jakiejś lokalnej restauracji wielbłąda z
grilla – pyszny. Popularne jest także mleko wielbłąda, ale podobno
Europejczykom szkodzi, więc nie zaryzykowaliśmy.
Jadąc do Omanu pamiętaj, że jedziesz do kraju, w którym
obowiązuje Islam w swoim najbardziej restrykcyjnym odłamie. Tego wyznania jest
99% społeczeństwa. Kobiety ubierają na co dzień abaje oraz nikab lub burkę. Od
turystek oczywiście nie wymaga się tego, jednak aby nie urazić niczyich uczuć,
wychodząc do miasta wybierzcie strój zakrywający nogi przynajmniej do kolan i
ramiona. Unikajcie krótkich spodenek. Na terenie hotelu możecie ubierać się jak
chcecie.
A propos wyjścia na miasto – jeżeli zdecydujecie się na
zakupy a lubicie płacić kartą, weźcie taką z logo VISY. Nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze pół roku temu
MasterCard nie był praktycznie nigdzie obsługiwany.
Market w Omanie |
8. Widoki
Co tu dużo mówić. Po prostu sami zobaczcie.
Julek zdobywa szczyt |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz