1 października 2018

Cztery książki i audiobooki, że boki zrywać



Poważnie się ostatnio zrobiło na blogu – same książki o śmierci, popadaniu w szaleństwo lub pracy w korpo (to się w sumie trochę łączy). Ale uwierzcie mi, sięgam również po lżejszą literaturę. Dziś książki z gatunku „lekkie, łatwe, przyjemne i zabawne”. Ja akurat każdą z nich poznałam w formie audiobooka, ale wersja papierowa dla tradycjonalistów również się znajdzie.


"Jak zawsze", Zygmunt Miłoszewski 

„Słodki Jezu, aż miałam mu ochotę wygarnąć, że widziałam to na własne oczy i w XXI wieku w godzinę to się nawet do Łodzi pociągiem z Warszawy nie da dojechać, tak samo w tych pociągach jak dziś śmierdzi i tak samo gówno przez dziurę wylatuje na tory. Futurystyka, futurologia, cybernetyka, robotyka, a gówno jak wylatywało na tory, tak nadal wylatuje - tak mogłabym podsumować świetlane perspektywy rozwoju naszej cywilizacji.”

Jako wielka miłośniczka Teodora Szackiego z pazurami rzuciłam się na tę książkę. Byłam pewna, że to kryminał – no bo skoro Zygmunt Miłoszewski to i morderstwo musi być. Okazuje się, że niekoniecznie – inne gatunki literackie również wychodzą mu całkiem nieźle i na dodatek ma niebanalne poczucie humoru.
Grażynę i Ludwika poznajemy jako parę staruszków świętujących 50-tą rocznicę ich pierwszego... seksu. Tak jak zawsze od pół wieku jedzą tego dnia kurczaka z rożna, wypijają wino i kochają się… no może nie jak szaleni, ale jak na parę w okolicach 80-tki przystało. Tylko tym razem, następnego dnia… budzą się 50 lat młodsi w Polsce z 1963 roku. I na dodatek nie jest to Polska, którą znają. Edward Gierek jest w opozycji a rządzi unia polsko-francuska. A to dopiero początek. 
Książka opowiadana jest z perspektywy Grażyny  - dowcipnej, wygadanej i nieco szalonej oraz Ludwika – dojrzalszego, poważniejszego i odrobinę nudnego psychologa. Jak odnajdą się w alternatywnej rzeczywistości? Czy mając okazję przeżyć swoje życie jeszcze raz znowu zdecydują się spędzić je razem?
Lektura, choć w wielu fragmentach zabawna i raczej z gatunku tych lżejszych, ma w sobie coś co nie pozwala o niej szybko zapomnieć. Miłoszewski pomiędzy śmieszne gagi Grażyny wrzuca łyżkę dziegciu. Słuchając przemówień Gierka i czytając o Polakach, którzy nie potrafią docenić danej im wolności trudno nie znaleźć odniesień do współczesnej sytuacji politycznej. Więc niby lekko, ale też trochę gorzko. No i zakończenie do dupy, ale do tego Miłoszewski mnie już przyzwyczaił.
Książkę polecam też w formie audiobooka.

Zygmunt Miłoszewski
"Jak zawsze" Zygmunt Miłoszewski

Wydawnictwo: W.A.B.
                                              
Liczba Stron:    383

Kategoria:          romans/powieść obyczajowa




Jak zawsze [Zygmunt Miłoszewski]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął", Jonas Jonasson

„... Allan powiedział, że zdążył się trochę rozejrzeć po świecie i jeśli czegoś go to nauczyło, to tego, że największe i - wydawać by się mogło - niemożliwe do rozwiązania konflikty na Ziemi powstawały w oparciu o stwierdzenie: "Głupi jesteś, nie, to ty jesteś głupi, nieprawda, to ty jesteś głupi". Według Allana rozwiązanie było takie, że opróżniało się razem trzy ćwiartki wódki i patrzyło w przyszłość.”
Najpierw obejrzałam film – był dość zabawny, ale nie porwał mnie na tyle, żebym zapamiętała go na dłużej.  Dlatego zanim sięgnęłam po audiobooka „przeleżał” na wirtualnej półce ładnych parę miesięcy. I to był błąd. Książka przebija film po tysiąckroć.
Allana Karlssona poznajemy w dniu jego setnych urodzin, kiedy to postanawia uciec ze swojego przyjęcia urodzinowego kradnąc przy okazji walizkę pieniędzy członkowi lokalnej mafii. A to dopiero początek.
Historia dzieje się dwutorowo – jedna część współcześnie a druga – i ta jest o wiele lepsza, to przedstawienie poprzednich stu lat życia bohatera. A było ono niezwykłe. Bo kto z was miał okazję niechcący ocalić życie generałowi Franco, celowo Churchillowi, doradzić Trumanowi jak zbudować bombę atomową a potem ten sam sekret zdradzić Stalinowi podczas wspólnej kolacji?  A to nawet nie połowa jego przygód.
Książka trochę w stylu „Forresta Gumpa”, trochę jak „Obsługiwałem angielskiego króla”, z tą różnicą, że Allan Karlsson w przeciwieństwie do głównych bohaterów dwóch pierwszych powieści, na pewno nie jest głupi. I naprawdę da się lubić.
Każde zdanie tej książki to majstersztyk (tutaj również chapeu bas dla tłumacza). A Artur Barciś czytający poważnym tonem nawet najśmieszniejsze fragmenty to dodatkowy ogromny atut tej pozycji. 


Jonas Jonasson
"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" J. Jonasson
Tłumaczenie:   Joanna Myszkowska-Mangold

Wydawnictwo: Świat Książki
                                              
Liczba Stron:    416

Kategoria:          kryminał/powieść obyczajowa


Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął [Jonas Jonasson]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął [Jonas Jonasson]  - KLIKAJ I SłUCHAJ ONLINE

"Życie seksualne kanibali", J. Maarten Troost

„.Bezzębny starzec, szanowany miejscowy unimane, powitał nas serdecznie, ubrany w postrzępioną koszulkę z napisem SHIT HAPPENS, który wydawał się bardzo stosowny w Kiribati.”
Nie, ta książka nie ma nic wspólnego z seksem. Ani z Kanibalami. Ale przyznajcie, że tytuł chwytliwy i zwraca uwagę. „Życie seksualne Kanibali” to dość nietypowa pozycja podróżnicza – napisana przez nie przez dziennikarza czy podróżnika a przez laika, który właściwie zupełnie przypadkiem znalazł się na samym końcu świata (czyli na Kiribati) wraz ze swoją narzeczoną.
A teraz wyobraź sobie raj na ziemi – żółty piaseczek, lekki wiaterek, mnóstwo słońca i dolce far nietne…. A może raczej choroby, brak wody pitnej, życie na konserwach i wiecznie ta sama muzyka? Tak czy siak, ważne, żeby do wszystkiego podejść z humorem i tak właśnie zrobił autor.
Autor to specyficzny człowiek. Nie od razu polubiłam tego gościa. Nierób, leń, ignorant - to moje pierwsze wrażenie. Ale po kilku przesłuchanych rozdziałach polubiłam tę słodką nonszalancję. Jeżeli nie nastawiasz się na rzetelny reportaż a po prostu na zbiór zabawnych anegdotek z życia mieszkańców Końca Świata – też pokochasz tę książkę. 

Kiribati
"Życie seksualne kanibali" J. Maarten Troost

Tłumaczenie:   Małgorzata Glasenapp

Wydawnictwo: W.A.B.
                                              
Liczba Stron:    320

Kategoria:          podróżnicze

Życie seksualne kanibali [J. Maarten Troost]  - KLIKAJ I SłUCHAJ ONLINE

"A ja żem jej powiedziała" Katarzyna Nosowska 

„Jeśli Twoja najlepsza przyjaciółka mówi do twojego chłopaka "Masz przerąbane, ona jest taka trudna", to możesz mieć pewność, że w pojedynczym namiocie, z braku miejsca, spaliby na jeźdźca.”
Podobnie jak propozycja numer jeden, tak i ta książka jest śmieszno-gorzka. Sporo tu życiowych refleksji, przemyśleń, trochę rozczarowań i kompleksów ale wszystko podane z takim dystansem do świata, że boki zrywać. To lektura „do tańca i do różańca” – zresztą, jak cała Nosowska. Najzabawniejsze rozdziały to chyba te o Kardashiankach i o diecie zmieniającej rysy twarzy. Naprawdę chodziłam z wózkiem po parku ze słuchawkami na uszach i co chwila parskałam śmiechem.
Wybór audiobook czy książka jest tutaj trudny – audiobook jest czytany przez samą Kaśkę, co dodaje mu dodatkowego smaczku. Książka zaś jest przepięknie wydana – zawiera mnóstwo ilustracji i wyróżnionych cytatów. W ostateczności możecie zrobić tak jak ja – wysłuchać książki a potem jeszcze ją przeczytać. Warto. Więcej o tej lekturze pisałam tutaj

Katarzyna Nosowska
"A ja żem jej powiedziała", Katarzyna Nosowska

Wydawnictwo: Wielka Litera

Liczba Stron:    208

Kategoria:         felietony






A ja żem jej powiedziała... [Katarzyna Nosowska]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE A ja żem jej powiedziała... [Katarzyna Nosowska]  - KLIKAJ I SłUCHAJ ONLINE

Wiadomo, poczucie humoru każdy ma inne – nie każdemu wszystko pasuje, więc liczę się z tym, że mogłam nie trafić. Ja lubię abstrakcyjne dowcipy Monthy Pythona i głupie komedie Mela Brooksa („Robin Hood faceci w rajtuzach” to dla mnie klasyka). Do łez śmiałam też się na „Bękartach wojny”, „Shreku” i „Kilerze”. Nie znoszę „American Pie” i filmów mu podobnych ani polskich tzw „komedii romantycznych”, które są jak moim zdaniem jak świnka morska – ani świnka, ani morska. Ot, taki mój gust.
A co ciebie bawi? Daj znać w komentarzu, za dużo mam ostatnio poważnej literatury wokół siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz