Nagroda literacka Gdynia to jedna z
moich ulubionych nagród przyznawanych w Polsce. „Pieczeń dla Amfy” Salci Hałas – książka, która zdobyła główną nagrodę
w kategorii proza w zeszłym roku była jedną z najlepszych, jakie
przeczytałam w 2017 (recenzję znajdziesz tu) a cytat o „superturkusowej dziurze”, który umieściłam kiedyś na Instagramie (tu), jest
jednym z moich ulubionych i często wracam do niego, kiedy mam gorsze
chwile.
Poniżej lista książek wyróżnionych
w plebiscycie w tym roku. Zobaczcie, po co warto sięgnąć.
ESEJ (nominacja): Dorota Masłowska „Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu”
Dorota Masłowska nawet z pisania
felietonów potrafi zrobić sztukę i zdobyć nominację do jednej z
najważniejszych polskich nagród literackich. Bo tym właśnie jest
książka „Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z
domu” - zbiorem felietonów pisanych do magazynu o kulturze
dwutygonik.com.
Ta książka to prawdziwa perła o
polskiej pop-kulturze. Jest i Gulczas i Magda Gessler i Shazza i
Blake Carrington. A wszystko opisane tak, że boki zrywać. To
książka o tym, co składa się na naszą tożsamość narodową. Bo
wbrew pozorom nie jest to „Inwokacja”, „Rota” czy Baczyński.
Przeciętny napotkany na ulicy Polak nie wyrecytuje na szybko „Bagnet
na broń”. Za to każdy będzie umiał zanucić „Majteczki w
kropeczki”. Wiesz, że jesteś w Polsce jeśli idąc do kogoś do
domu szukasz kosza na śmieci pod zlewem. I o tym jest ta książka.
Dłuższą recenzję tej książki
mogliście znaleźć na blogu tutaj. Moja ocena 9/10
"Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu",
D. Masłowska
D. Masłowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba Stron: 232
Kategoria: zbiór felietonów
ESEJ (nominacja): Marcin Wicha „Rzeczy, których nie wyrzuciłem”
Kilka lat temu Marcin Wicha popełnił
króciótką książeczkę pt: „Jak przestałem kochać design”. To odważne jak na
grafika wyznanie zyskało sobie uznanie
czytelników i z zapartym tchem czekaliśmy „co dalej”. No i doczekaliśmy się.
„Rzeczy, których nie wyrzuciłem”
to pozycja jeszcze lepsza od poprzedniej. Co zostaje po odejściu
bliskiej osoby? Jakieś dokumenty do uporządkowania, tony ubrań,
których przecież nie zabierze się na drugą stronę, wyświechtana,
przeczytana tysiąc razy książka która kojarzy się tylko z nią i
tysiące, tysiące wspomnień.
Bohater wspomina swoją zmarłą matkę. Bez patosu, często wręcz z humorem. A niełatwy miała
charakter, oj niełatwy. Natychmiast polubiłam tę kobietę, która nie była
sentymentalna, nie cackała się ze sobą ani z otaczającym światem
i zawsze żyła według własnych zasad.
„Nie lubiła książek i filmów z
budującym przesłaniem, wzniosłych scenariuszy w ktróych okazywało
się, że fantastycznie jest mieć downa (jej słowa). Że miłość
zwycięża chorobę. (…). Nigdy nie przyjmowała rutynowych
pocieszeń. Kurtuazyjnych sformułowań wypłacanych drobną monetą”
Esej to dziesiątki krótkich
wspomnień i refleksja – a jak ciebie zapamiętają twoje dzieci? Moja ocena 9/10
"Rzeczy, których nie wyrzuciłem", Marcin Wicha
Wydawnictwo: Karakter
Liczba Stron: 198
Kategoria: esej
PROZA (nominacja) Waldemar Bawołek „Echo słońca”
Główny
bohater to człowiek przeciętny z przeciętnymi znajomymi i
problemami jakie ma wielu ludzi z małych miast. Nie jest „obywatelem
świata”, nie zna języków i nie odnajdzie się w żadnym innym
miejscu niż to, w którym przyszedł na świat. Siedzi więc w nim,
choć go nie znosi. Opiekuje się starą, schorowaną matką, od
czasu do czasu pije z kolegami i wspomina młodość.
Książka to
trochę tęsknoty za tym co mogłoby być, gdyby... Trochę żalu, że
po 50 latach życia bilans jest raczej ujemny i na plus będzie wyjść
trudno.
Przyznam,
że nie do końca podeszła mi ta proza. Jest kilka niezłych cytatów, ale zabrakło jakiejś iskry.
Wyszło tak jak w małym polskim miasteczku kilkanaście lat temu –
szaro, nudno i bardzo smutno. Moja ocena to 5/10.
"Echo słońca", Waldemar Bawołek
Wydawnictwo: Czarne
Liczba Stron: 192
Kategoria: powieść obyczajowa
PROZA (nominacja) Grzegorz Bogdał „Floryda”
Pięć
oryginalnych osób opowiada historie swojego życia: kaleka, który
swego czasu był sobowtórem Freddiego Mercurego, kobieta
rozmawiająca z ptakiem, syn, który pewnego pięknego dnia wszedł
do kuchni i zamiast kurczakowi odrąbał głowę własnej matce ( dla
mnie zdecydowanie najlepsze z opowiadań), prostytutkę która się
nawraca i niemowę, który nagle odzyskał zdolność posługiwania
się głosem. Wszystkich łączy Floryda, choć dla każdego znaczy
ona coś innego.
Całość
jak na debiut intrygująca i ciekawie napisana, dawała mi dużo
radości podczas lektury, ale... po kilku miesiącach prawie nic z
niej nie zostało w pamięci. Dlatego ocena dość niska. 5/10.
"Floryda", Grzegorz Bogdał
Wydawnictwo: Czarne
Liczba Stron: 136
Kategoria: zbiór opowiadań
PROZA (nominacja) Martyna Bunda „Nieczułość”
Uwielbiam
sagi rodzinne, więc i ta powieść bardzo przypadła mi do gustu. Matka i jej trzy córki prowadzą proste życie na Kaszubach. Poznajemy je jako młode
kobiety podczas II wojny światowej i zostajemy z nimi na kolejne trzydzieści parę lat. W międzyczasie - jak to w życiu,
będą zdarzenia tragiczne i radosne, pojawią się mężowie,
dzieci. Ale wszystko jakby obok – bo to książka o kobietach, ich
solidarności, sile siostrzanej miłości i sposobach radzenia sobie w życiu w
tamtych niełatwych czasach.
To
bardzo udany debiut, świetna proza. Czytając, miałam czasem
skojarzenie z mistrzowskim „Sto lat samotności” Marqueza, choć
Bunda zdecydowanie bardziej stawia na realizm niż na magiczny.
Gorąco polecam tę powieść, moja ocena 8/10.
"Nieczułość", Martyna Bunda
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba Stron: 288
Kategoria: powieść obyczajowa
PROZA (laureat) Paweł Sołtys „Mikrotyki”
Warszawska
szkoła a w niej dwóch dziwnych braci bliźniaków. Zakład
fryzjerski i pracująca tam dziewczyna ze zdeformowaną twarzą. Mężczyzna,
który przez kilka godzin musi zaopiekować się niemowlakiem. Lena.
Poznajcie ich i kilka innych, pozornie zwykłych osób. Ich historie
zostaną wam w głowie.
To
nie są historie niezwykłe, wręcz przeciwnie – wiele z nich
moglibyśmy pewnie opowiedzieć sami, gdybyśmy umieli ubrać je tak
dobrze w słowa. To co rzuca na kolana w przypadku tej pozycji, to
doskonały styl. To nie jest książka do przeczytania na szybko.
Mimo, że krótka, warto przeglądać ją powoli rozgryzając i
smakując poszczególne zdania. Moja ocena 8/10.
"Mikrotyki", Paweł Sołtys
Wydawnictwo: Czarne
Liczba Stron: 144
Kategoria: zbiór opowiadań
PROZA (nominacja) Aleksandra Zielińska „Kijanki i kretowiska”
Kolejny
świetny zbiór opowiadań, w których największym atutem jest
umiejętność autorki żonglowania napięciem. Niby nic się nie
dzieje, a pod skórą czujesz, że zaraz nastąpi wybuch. Przykład?
Dwie małe dziewczynki bawią się w ogrodzie w pobliżu malutkiego
basenu wypełnionego wodą. I... Przeczytaj.
Jak
to zazwyczaj bywa w zbiorach opowiadań, są i lepsze i takie, które
wolałabym pominąć. Mam wrażenie, że niektóre zaplątały się
jakoś przypadkiem i nie pasują do całości (np. to o kobiecie,
która jedzie na spotkanie z dawną Miłością Swojego Życia –
dość tendencyjne i przewidywalne). Jednak poza drobnymi wpadkami to
bardzo ciekawe dziełko. Moja ocena 7/10.
"Kijanki i kretowiska", Aleksandra Zielińska
Wydawnictwo: WAB
Liczba Stron: 240
Kategoria: zbiór opowiadań
PRZEKŁAD NA JĘZYK POLSKI (nominacja) Adam Pomorski/Andriej Płatonow „Dół”
To
nie jest książka napisana w ostatnim czasie – Płatonow tworzył ją
między grudniem 1929 a kwietniem 1930 r. Nowy jest przekład i za
niego właśnie nominacja. To jedna z najbardziej przytłaczających
pozycji, jakie przeczytałam w tym roku, co nie znaczy, że jest to
zła lektura – wręcz przeciwnie.
W
samym środku niczego robotnicy kopią dół pod fundamenty domu dla
mas ploretariatu. Pod fundamenty komunizmu. Trafia do nich Woszczew,
zwolniony z poprzedniej pracy za myślenie podczas produkcji. Życie
robotników jest proste - jedzą codziennie te same posiłki bez
smaku, śpią na wznak jeden obok drugiego, nie myślą, nie czują...
Lektura
pełna symboli, obnażająca i piętnująca absurdy tamtejszego
świata. Jeżeli chodzi o literaturę antyutopijną, jest to
najlepsza książka jaką czytałam. Moja ocena 10/10.
"Dół", Andriej Płatonow
Tłumaczenie: Adam Pomorski
Wydawnictwo: Czarne
Wydawnictwo: Czarne
Liczba Stron: 184
Kategoria: powieść
PRZEKŁAD NA JĘZYK POLSKI (nominacja) Julia Różewicz/Petra Hulova „Macocha”
Okazuje
się, że czescy pisarze to nie tylko Hasek czy Hrabal. U naszych
południowych sąsiadów piszą także kobiety i to piszą całkiem
nieżle.
Julia,
główna bohaterka powieści stoi na balkonie i opowiada. O swoim
dzieciństwie, macierzyństwie, pracy... Opowiada ze swadą – jest
przecież pisarką. Co z tego, że tworzy głównie tanie romansidła?
To nie jest kobieta idealna. Ooo wręcz przeciwnie. Za dużo pije,
nie umie dochować wierności a dzieci pod jej opieką kilka razy
prawie by z tego ukochanego balkonu wypadły.
Jej
ekspresja jest momentami męcząca, ale te monologi dają do
myślenia. Zmusza do spojrzenia na siebie z boku i to z takiej
strony, z jakiej nie lubisz się widzieć. Huvlova wyciąga na wierz
to, co wielu z nas chciałoby zakopać gdzieś głęboko i wydaje się
potrzebne, choć mało przyjemne. Dlatego tę książkę warto
przeczytać. Zwłaszcza jeśli sięgasz po drinka co najmniej raz w
tygodniu. Moja ocena 6/10.
"Macocha", Petra Hulova
Tłumaczenie: Julia Różewicz
Wydawnictwo: Afera
Wydawnictwo: Afera
Liczba Stron: 155
Kategoria: powieść obyczajowa
PRZEKŁAD NA JĘZYK POLSKI (nominacja) Agata Wróbel /Anna Bolavá „W ciemność”
Druga
z kolei propozycja literacja prosto z Czech.
Takich
ludzi spotkasz na każdym osiedlu. Czasem zbierają kartony, czasem
grzebią w śmietniku lub karmią gołębie, czasem po prostu krążą
bez celu wciąż w tych samych ubraniach. Samotni, dziwni,
wykluczeni.
Taka
właśnie jest bohaterka powieści „W ciemność”. Kiedyś żona,
przyjaciółka, siostra... Teraz rusałka coraz bardziej zatracająca
się w swojej pasji – zbieraniu ziół. Kolejne rozdziały pokazują
jej powolną drogę w stronę szaleństwa. Książka napisana jest w
pierwszej osobie z punktu widzenia głównej bohaterki, co
jeszcze dodaje koloru powieści. Bardzo dobra lektura. Dla mnie 8/10.
"W ciemność", Anna Bolava
Tłumaczenie: Agata Wróbel
Wydawnictwo: Książkowe klimaty
Wydawnictwo: Książkowe klimaty
Liczba Stron: 239
Kategoria: powieść obyczajowa
Pozostałych
nominowanych i nagrodzonych książek nie czytałam. Przytaczam
jednak ich zestawienie.
ESEJ (laureat): Krzysztof Mrowcewicz „Rękopis znaleziony na ścianie”
ESEJ (nominacja): Radosław
Romaniuk „Inne życie. Biografia Jarosława Iwaszkiewicza” t. II,
PRZEKŁAD NA JĘZYK POLSKI (nominacja): Magdalena Pytlak/Milen Ruskow „Wzniesienie”
PRZEKŁAD NA JĘZYK POLSKI (laureat): Sława Lisiecka /Thomas Bernhard „Chodzenie. Amras”
POEZJA (laureat): Dominik Bielicki „Pawilony”,
POEZJA (nominacja): Agata Jabłońska „Raport wojenny”,
POEZJA (nominacja): Jerzy Kronhold „Stance”,
POEZJA (nominacja): Natalia Malek „Kord”,
POEZJA (nominacja): Maciej Topolski „Na koniec idą”,
A
może ty znasz te książki? Co o nich sądzisz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz