27 marca 2017

"Kłamstewka" czyli o walce między sercem a rozumem

Teatr Kwadrat

Billy się zakochał. Totalnie zwariował. Piorun, szał, młodość, namiętność. Ona jest jego trenerką personalną. Piękna, wesoła, pełna energii. On przy niej łapie wiatr w żagle, chce tańczyć i czuje, że może góry przenosić. Planują wspólną przyszłość – na początek dziki seks na hawajskiej plaży a później…  później się zobaczy. Jest bowiem jeszcze jeden szkopuł – Billy ma żonę i trzymiesięczne dziecko.

Pozornie łatwo Billy’ego ocenić – facet, któremu znudziła się rola dojrzałej głowy rodziny szuka przygód i zapomnienia. Ale sztuka pozwala widzowi spojrzeć na zdradę również oczami „tych złych”.  Billy’emu wtóruje Alice – jego niezwykle temperamentna mama. Opowiada historię swojej wielkiej miłości i gorącego romansu, który przeżyła… będąc młodą mężatką z niemowlakiem u boku.
Teatr Kwadrat
źródło: http://teatrkwadrat.pl/spektakl/klamstewka/

„Kłamstewka”, spektakl warszawskiego Teatru Kwadrat, to teoretycznie komedia. I faktycznie – dialogi nieraz prowokowały publiczność do śmiechu. Jednak w gruncie rzeczy to bardzo życiowa historia. Każdy, kto był w dłuższym związku wie, że idealne małżeństwa występują tylko w snach, komediach romantycznych i na Facebooku. A w rzeczywistości są kryzysy, zmęczenie, wyprowadzki, wprowadzki.

Rozmawiałam z kilkoma osobami, które widziały tę sztukę i każdy z nich odnalazł tu siebie: czy to w zaniedbanej przez Billy’ego wiecznie zmęczonej i marudzącej Jane (no ale jak ona ma nie marudzić, skoro wszystko na jej głowie), czy to właśnie w roli sfrustrowanego męża, który chciałby swoją starą ukochaną, która ogoli dla niego nogi i po prostu podsunie inny temat do rozmowy niż dziecko. Inni widzieli się w roli temperamentnej Alice, uwięzionej w związku z flegmatycznym Wiliamem lub właśnie w roli Williama, pozbawionego własnego zdania, przygniecionego osobowością żony. 

Teatr Kwadrat
źródło: http://teatrkwadrat.pl/spektakl/klamstewka/

Świetnie napisane postaci to największa siła tego przedstawienia. Drugi ogromny atut to obsada: Ewa Kasprzyk i Paweł Wawrzecki w roli rodziców Billy’ego to klasa sama w sobie. Również Paweł Małaszyński nic a nic nie przypomina tego grzecznego wymoczka z Magdy M. – wręcz przeciwnie, patrzy się na niego bardzo, ale to bardzo przyjemnie. No i Marta Żmuda-Trzebiatowska , która co nie dogra to dowygląda i też będzie dobrze. Paweł Wawrzecki jest również reżyserem tego przedstawienia - trzeba przyznać, że to bardzo udany debiut. 

„Kłamstewka” to nie tylko komedia. To opowieść o współczesnych obyczajach, poszukiwaniu miłości, prawie do szczęścia i walce między sercem a rozumem. Na pewno większość z nas stając przed ołtarzem wierzy, że to na zawsze. Ale… czasem życie po prostu płata figla – poznajesz kogoś i nic już nie jest takie jak wcześniej. Wtedy masz dwa wyjścia: starać się zapomnieć, ratować stary związek i liczyć, że kiedyś znowu będzie jak dawniej lub iść pod prąd, rwać wszystko wokół i brnąć w ciemno tam gdzie ciągnie dusza.

Teatr Kwadrat
źródło: http://teatrkwadrat.pl/spektakl/klamstewka/


Bohaterowie sztuki dokonali wyboru, ale… wbrew pozorom nie jest to jednoznacznie szczęśliwe zakończenie. Ty decydujesz, czy idziesz prostą, bezpieczną drogą czy wybierasz ścieżkę, gdzie każdy kolejny zakręt jest niewiadomą. Pytanie tylko, czy masz odwagę? 

Informacje o spektaklu:

"Kłamstewka" - Teatr Kwadrat


CZAS TRWANIA: 2 godziny

OBSADA:

William - Paweł Wawrzecki
Allice - Ewa Kasprzyk
Billy - Paweł Małaszyński
Jane - Marta Żmuda-Trzebiatowska

Autor: Joe DiPietro
Przekład: Bogusława Plisz-Góral
Reżyseria: Paweł Wawrzecki
Scenografia: Wojciech Stefaniak
Kostiumy: Karolina Trębacz
Producent: Małgorzata Nejman


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz