Billy się zakochał. Totalnie
zwariował. Piorun, szał, młodość, namiętność. Ona jest jego trenerką
personalną. Piękna, wesoła, pełna energii. On przy niej łapie wiatr w żagle,
chce tańczyć i czuje, że może góry przenosić. Planują wspólną przyszłość – na początek
dziki seks na hawajskiej plaży a później… później się zobaczy. Jest bowiem jeszcze jeden
szkopuł – Billy ma żonę i trzymiesięczne dziecko.
Pozornie łatwo Billy’ego ocenić –
facet, któremu znudziła się rola dojrzałej głowy rodziny szuka przygód i
zapomnienia. Ale sztuka pozwala widzowi spojrzeć na zdradę również oczami „tych
złych”. Billy’emu wtóruje Alice – jego
niezwykle temperamentna mama. Opowiada historię swojej wielkiej miłości i
gorącego romansu, który przeżyła… będąc młodą mężatką z niemowlakiem u boku.
źródło: http://teatrkwadrat.pl/spektakl/klamstewka/ |
„Kłamstewka”, spektakl warszawskiego Teatru Kwadrat, to teoretycznie
komedia. I faktycznie – dialogi nieraz prowokowały publiczność do śmiechu.
Jednak w gruncie rzeczy to bardzo życiowa historia. Każdy, kto był w dłuższym
związku wie, że idealne małżeństwa występują tylko w snach, komediach romantycznych i na Facebooku. A w rzeczywistości są kryzysy, zmęczenie, wyprowadzki, wprowadzki.
Rozmawiałam z kilkoma osobami,
które widziały tę sztukę i każdy z nich odnalazł tu siebie: czy to w
zaniedbanej przez Billy’ego wiecznie zmęczonej i marudzącej Jane (no ale jak
ona ma nie marudzić, skoro wszystko na jej głowie), czy to właśnie w roli
sfrustrowanego męża, który chciałby swoją starą ukochaną, która ogoli dla niego
nogi i po prostu podsunie inny temat do rozmowy niż dziecko. Inni widzieli się w
roli temperamentnej Alice, uwięzionej w związku z flegmatycznym Wiliamem lub
właśnie w roli Williama, pozbawionego własnego zdania, przygniecionego
osobowością żony.
źródło: http://teatrkwadrat.pl/spektakl/klamstewka/ |
Świetnie napisane postaci to największa siła tego przedstawienia. Drugi ogromny atut to obsada: Ewa Kasprzyk i Paweł Wawrzecki w roli rodziców Billy’ego to klasa sama w sobie. Również Paweł Małaszyński nic a nic nie przypomina tego grzecznego wymoczka z Magdy M. – wręcz przeciwnie, patrzy się na niego bardzo, ale to bardzo przyjemnie. No i Marta Żmuda-Trzebiatowska , która co nie dogra to dowygląda i też będzie dobrze. Paweł Wawrzecki jest również reżyserem tego przedstawienia - trzeba przyznać, że to bardzo udany debiut.
„Kłamstewka” to nie tylko
komedia. To opowieść o współczesnych obyczajach, poszukiwaniu miłości, prawie do
szczęścia i walce między sercem a rozumem. Na pewno większość z nas stając
przed ołtarzem wierzy, że to na zawsze. Ale… czasem życie po prostu płata figla
– poznajesz kogoś i nic już nie jest takie jak wcześniej. Wtedy masz dwa
wyjścia: starać się zapomnieć, ratować stary związek i liczyć, że kiedyś znowu
będzie jak dawniej lub iść pod prąd, rwać wszystko wokół i brnąć w ciemno tam
gdzie ciągnie dusza.
źródło: http://teatrkwadrat.pl/spektakl/klamstewka/ |
Bohaterowie sztuki dokonali
wyboru, ale… wbrew pozorom nie jest to jednoznacznie szczęśliwe zakończenie. Ty decydujesz,
czy idziesz prostą, bezpieczną drogą czy wybierasz ścieżkę, gdzie każdy kolejny
zakręt jest niewiadomą. Pytanie tylko, czy masz odwagę?
Informacje o spektaklu:
"Kłamstewka" - Teatr Kwadrat
CZAS TRWANIA: 2 godziny
OBSADA:
William - Paweł Wawrzecki
Allice - Ewa Kasprzyk
Billy - Paweł Małaszyński
Jane - Marta Żmuda-Trzebiatowska
Autor: Joe DiPietro
Przekład: Bogusława Plisz-Góral
Reżyseria: Paweł Wawrzecki
Scenografia: Wojciech Stefaniak
Kostiumy: Karolina Trębacz
Producent: Małgorzata Nejman
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz