"Los daje nam wszystkim trzech nauczycieli, trzech przyjaciół, trzech wrogów i trzy wielkie miłości. Jednak ta dwunastka nigdy nie wydaje się oczywista i nigdy nie wiemy, kto jest kim, dopóki ich nie pokochamy, nie opuścimy lub nie zaczniemy z nimi walczyć"
„Shantaram” - powieść
petarda. 800 stron pełnej emocji czytelniczej podróży przez Indie. Indie
piękne, straszne, brudne, tańczące, zakochane, okrutne i… magiczne. Poznajemy
je razem z Linbabą – Australijczykiem, uciekinierem z więzienia, który właśnie
w tym mieście próbuje ukryć się przed prawem.
To powieść wielowarstwowa. Na wierzchu mamy wątek
sensacyjno-przygodowy. Bohater po przyjeździe do kraju Bollywood na skutek
zbiegów okoliczności zostaje lekarzem, fałszerzem, więźniem, członkiem mafii…
Poznaje ludzi z różnych podejrzanych kręgów, mieszka w najbardziej zapyziałych
dziurach Bombaju i zakochuje się bez pamięci w jednej z najbardziej
intrygujących kobiet w historii literatury. Są
strzelaniny, walka, ucieczki.
Pod spodem jest opowieść o przyjaźni, miłości, oddaniu. O
sercu, które stanowi kwintesencję Indii
i o tym, jaki wpływ mają na nas i nasz los ludzie, którzy pojawiają się w
naszym życiu, choćby na chwilę.
I wreszcie warstwa ostatnia – filozoficzno-refleksyjna. Najcieńsza, lecz to ona właśnie nadaje smak
całej powieści. Rozmowy z
charyzmatycznym przywódcą mafii – Kadirbajem oraz z Karlą a także przemyślenia
samego autora na długo zapadają w pamięć
i prowokują do zastanowienia, nie zaburzając jednak dynamizmu książki.
„Shantaram” to fabularyzowana powieść autobiograficzna - Gregory
David Roberts faktycznie po kilku latach pobytu w najbardziej strzeżonym
australijskim więzieniu zdołał z niego uciec w biały dzień a następnie przez 10
lat ukrywał się w Indiach. Po kilku
latach ponownie trafił do więzienia i znowu uciekł, lecz tym razem wrócił
dobrowolnie – nie chcąc dłużej żyć jak zbieg. To właśnie wtedy zdecydował się
napisać powieść.
Marcin Meller w swojej recenzji napisał, że jest to „czytelniczy
święty Graal” i coś w tym jest. Trudno znaleźć równie wciągającą powieść. Trudno
się od niej oderwać – ja łapałam każdą wolną chwilę, aby móc się zatopić w
hinduskich zapachach.
Shantaram - Gregory David Roberts
Wydawnictwo: Marginesy
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Liczba Stron: 800
Kategoria: Powieść obyczajowa
0 komentarze:
Prześlij komentarz