21 lutego 2017

Samochodem dookoła Sycylii

Zwiedzanie Sycylii


Wiosna zbliża się już wielkimi krokami, a kwiecień i początek maja to idealny moment by wybrać się do Włoch. Temperatury są już wtedy całkiem przyjemne (około 20 stopni) a turystów jeszcze niewielu. Kolejny dobry termin to dopiero wrzesień i początek października – wtedy macie szansę poopalać się jeszcze na pustych plażach a około 25-stopniowe upały zachęcają do kąpieli w ciepłym morzu. 

Italii powinno się unikać w sierpniu – wówczas na wakacje jadą sami Włosi, więc jedyne co pozostaje otwarte to miejsca typowo turystyczne, zatłoczone kilkukrotnie bardziej niż przez pozostałe 11 miesięcy. W sierpniu możesz mieć trudności nawet z kupnem chleba. Więc jak do Włoch, to w kwietniu lub we wrześniu. A jak w kwietniu, to bilety najlepiej kup już teraz. Gdzie? Ja proponuję Sycylię.

Zwiedzanie Sycylii

My do ojczyzny Vito Corleone wybraliśmy się w zeszłym roku pod koniec września. Przylecieliśmy do Palermo, gdzie na lotnisku odebraliśmy zamówione wcześniej auto  (tradycyjnie już korzystając z RENTAL CAR, o którym pisałam tu). Wypożyczając auto koniecznie weź ubezpieczenie - na Sycylii jeździ się bardzo specyficznie a parkuje zawsze na styk. Nam po raz pierwszy zdarzyło się otarcie samochodu, ale dzięki ubezpieczeniu można się tym w ogóle nie stresować. 

W ramach odświeżenia wspomnień  przygotowałam gotowy do wdrożenia dwutygodniowy plan podróży przez całą Sycylię – najciekawsze zabytki i miejsca. 

Sycylia w 14 dni

Co zobaczyć?

1. ETNA


Pierwszego dnia, prosto z Palermo pojechaliśmy do Nicolosi. Jest to malutka miejscowość, zdecydowanie daleko jej do atrakcji turystycznej. Stanowi jednak doskonałą bazę wypadową na Etnę. Z naszego hotelu do parkingu pod samą górą było mniej więcej pół godziny samochodem. Dla doświadczonych turystów Etna nie będzie stanowiła żadnego wyzwania – to bardzo prosty do zdobycia szczyt.

Etna
Górę można zdobyć na trzy sposoby: 
  • pieszo, 
  • wjechać kolejką na wysokość 2500 m.n.p.m. i stamtąd udać się na piechotę 
  • wjechać i spod kolejki wynająć busik, który podwiezie Cię na samą górę.
My, ze względu na to, że byliśmy z 1,5 rocznym Julkiem, nie zdecydowaliśmy się na samą wspinaczkę i wybraliśmy drugą opcję – kolejka + piesza wyprawa. Z dzieckiem na rękach całość zajęła na 3h – wejście na szczyt i powrót do kolejki.

Etna

Do wspinaczki nie jest potrzebny żaden specjalny sprzęt ani nawet górskie obuwie – tzn. dobrze je mieć, ale tak naprawdę w butach sportowych też można sobie poradzić. Na górze jest zimno – temperatura jest o wiele niższa niż w mieście, ale spokojnie – jeżeli nie masz ciepłej kurtki możesz ją wypożyczyć za kilka euro zaraz po wyjściu z kolejki.

Etna to wciąż czynny wulkan, są miejsca w których unoszą się opary siarki – to trochę daje się turystom we znaki, ale bez przesady. Na końcu piękny, księżycowy krajobraz, jakiego nigdzie wcześniej nie spotkałam. Czyli – warto było.

Etna


Po zjechaniu z powrotem do Nicolosi zwiedziliśmy jeszcze dwie pobliskie miejscowości: Taorminę, z malowniczymi wąskimi uliczkami i wspaniale zachowanym greckim teatrem i Katanię, w której są chyba najlepiej zachowane ślady po lawie, która niejednokrotnie zalewała to miasto. Jeżeli jednak czasu wystarczy Ci na tylko jedną miejscowość, polecam zdecydowanie Taorminę. Jest o wiele bardziej klimatyczna.

2. Syrakuzy

Syrakuzy
Teatr w Syrakuzach

Syrakuzy  - całkiem spora miejscowość z fantastyczną atmosferą. To właśnie stąd pochodził Archimedes! Oprócz ogromnego placu z piękną katedrą znajdziesz tu również ulicznych muzyków a także całe mnóstwo fantastycznych restauracji i kafejek. Syrakuzy warto zwiedzić zarówno w dzień jak i po zmroku.  Będąc tu nie można pominąć ogromnego amfiteatru – jednego z najbardziej imponujących jakie kiedykolwiek widziałam.

Syrakuzy

W pobliżu są trzy miejscowości, które warto zobaczyć: Noto, Modica i Ragusa. Z tych trzech zdecydowanie najbardziej polecam tę pierwszą – zasłużenie nazywaną perłą baroku. Każdy jeden budynek to dzieło sztuki – od balkony, okiennice i to nie tylko w kościołach ale także w prywatnych domach zwalają z nóg. Mimo, że miasteczko jest niewielkie, można je zwiedzać i podziwiać godzinami.

Noto

Jadąc z Syrakuz do kolejnego miejsca pobytu zahaczyliśmy jeszcze o Caltagirone – miejsce, w którym główną atrakcją są monumentalne, zbudowane z tysięcy ceramicznych kafelków schody, a każdy inny. Robią ogromne wrażenie. Warto wspiąć się po nich na samą górę i obejrzeć panoramę miasta.  A na dole tuż pod schodami jest bardzo przyjemna restauracja –idealna na lunch.

3.  Agrigento

Dla mnie największy smaczek. Po raz pierwszy w życiu miałam okazję zobaczyć greckie świątynie z prawdziwego zdarzenia. W Agrigento znajduje się bowiem ogromny park archeologiczny – „Park Świątyń”. Zobaczysz tu fantastycznie zrekonstruowane budowle, bez porównania lepiej utrzymane niż ateński Akropol. No i przede wszystkim turystów tu o wiele mniej (w każdym razie we wrześniu). Zresztą same zdjęcia opowiedzą więcej niż słowa. Wstęp kosztuje około 10 EURO. Po parku można poruszać się pieszo lub kolejką (park ma około 18 hektarów).

Agrigento

4. Castellammare del Golfo

Na koniec pojechaliśmy do Castellammare del Golfo, żeby trochę popluskać się w morzu i poleżeć na plaży. Sama miejscowość niewielka, ale z mnóstwem wąskich uliczek, kafejek i restauracji a jedzenie w przystani zdecydowanie na 5+.

Będąc w Castellamare del Golfo zrobiliśmy sobie wycieczkę do jeszcze trzech miejscowości: Trapani, Erice no i oczywiście stolicę wyspy – Palermo

Erice
Erice

Erice to jeden wielki zabytek - miasto całe z kamiennych kościołów, kamiennych budynków i chodników tak przez wieki wyślizganych, że momentami możesz się w nich przejrzeć. Miasto jakby żywcem wyjęte ze średniowiecznego filmu, jedno z najpiękniejszych w jakich kiedykolwiek byłam. 


Trapani to kwintesencja leniwego włoskiego życia – wszystko toczy się powoli, nikt się nigdzie nie spieszy, luzie przesiadują w kawiarniach popijając Spritz, kawę lub wino z okolicznych winnic. To właśnie za ten klimat kocham Włochy.

Trapani
Trapani

Palermo – przeciwnie. Jest gwarno, tłoczno, brudno i śmierdzi. Będąc tam poczułam się jakby ktoś wyjął mnie z sielankowego wiejskiego obrazka i wrzucił do ścieków z brudną wodą. Jeżeli jednak uprzesz się jechać do tego miasta, warto przede wszystkim zobaczyć Katakumby w konwencie kapucynów. W podziemiach klasztoru znajduje się ponad 8000 ludzkich szczątków wystawionych na widok publiczny. Ja się nie odważyłam, ale... podobno warto.

No i oczywiście jak w całej Sycylii – kościoły. Te najładniejsze znajdują się na Piazza Bellini.

Palermo


Jeżeli masz dużo mniej czasu niż 2 tygodnie, to z całej wycieczki najbardziej polecam wejście na Etnę i wizytę w Agrigento.

Co jeść?


Włoskie jedzenie jest najlepsze na świecie, więc oczywiście WSZYSTKO. Na Sycylii zwłaszcza polecam pizze oraz wszelkie potrawy z owoców morza, zwłaszcza zupy rybne – w każdej restauracji smakuje inaczej, więc nie może się znudzić.

A desery? Oczywiście lody ,tak samo ogromne jak smaczne, i cannoli. Cannolo to deser typowo sycylijski – to rurka z chrupkiego ciasta wypełniona nadzieniem z sera ricotta.

Cannoli
Cannolo 

Zakwaterowanie

My zdecydowaliśmy się na następujące hotele:


Sycylia


Bardzo przytulne miejsce z najlepszymi śniadaniami na świecie. Sama miejscowość raczej nie jest ciekawa dla turystów – ot, malutka, spokojna mieścinka. Ale jest blisko do Etny.
Pierwszej nocy nie mieliśmy łóżeczka dla dziecka, chociaż było wcześniej zamówione, ale to jedyna drobna niedogodność. Łóżeczko dostaliśmy już następnego dnia.


Sycylia

Hotel położony właściwie w samym centrum miasta, przez co jest w nim bardzo głośno. Pokoje śliczne i wszystko gra, ale przez hałas to miejsce kompletnie nie nadaje się dla rodziców z małym dzieckiem. Dla pozostałych – jak najbardziej. Imprezy w okolicznych pubach kończą się około 1 w nocy, więc balowicze będą mieli 2 kroki o domu.  Trudno też o miejsce do parkowania.


Bed & Breakfast Agrigento


Po pierwsze Agrigento to przepiękna miejscowość. Hotel jest w ścisłym centrum, ale nie musisz się martwić ani o hałas ani o miejsce do parkowania. Piękne pokoje z niesamowitym widokiem, śniadania na tarasie i przemiły właściciel. A dwa kroki od hotelu restauracja idealna na romantyczną kolację… J


Castellammare del Golfo


Miejsce położone pół godziny pieszo od świetnej plaży i 10 minut od ścisłego centrum z mnóstwem świetnych restauracji.  W mniej więcej godzinę dotrzesz stąd do Palermo – jeżeli więc planujesz zwiedzać stolicę, polecam zdecydowanie tę opcję zamiast zatłoczonego miasta.

Podróżując przez kolejne rejony natkniesz się na wpływy kultury greckiej, rzymskiej i arabskiej. To właśnie ta różnorodność, a także przepyszne jedzenie i otwarci, przemili mieszkańcy są powodem dla którego warto odwiedzić to miejsce.   My na pewno tam jeszcze wrócimy,  po dwóch tygodniach zdecydowanie czuję niedosyt.  

A może Ty już tam byłeś i polecisz mi jakieś ciekawe miejsce?

Godło Sycylii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz