Końcówka zeszłego roku i początek 2016 był zdecydowanie
czasem „Dziewczyny z pociągu”. Książka \w księgarniach szła jak świeże bułeczki,
w bibliotekach kolejki do niej były tak długie, że czekało się nawet kilkanaście
tygodni a fora wrzały od dyskusji czy to naprawdę takie arcydzieło, czy jednak
gniot.
Ja po tę pozycję też sięgnęłam – jeżeli chcecie sprawdzić,
co o niej sądzę – zajrzyjcie tu. Po sukcesie, jaki odniosła Hawkins, wielu
wydawców poszło tym tropem i nagle na rynku pojawiła się cała masa thrillerów z
„Dziewczyną” w tytule.
Mieliśmy więc „Zaginioną dziewczynę” (polecam film nakręcony
na podstawie tej książki, jest naprawdę dobry), „Dziewczynę w walizce” a każdy sprzedawca przypominał czytelnikom również starą dobrą „Dziewczynę, która igrała z ogniem” czyli
Elizabeth Salander (więcej o tej bohaterce możecie przeczytać tu).
Generalnie im więcej Dziewczyny z czymś, tym większe zyski. No to moja przekorna natura mówi STOP. Dziś trzy thrillery
psychologiczne – nowości na rynku wydawniczym, ale… bez dziewczyny w tytule. O!
"Zimne Ognie" – Simon Beckett
Zimne Ognie - Simon Beckett
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tłumaczenie: Piotr Kaliński
Liczba Stron: 352
Kategoria: Thriller psychologiczny
Miłośnikom thrillerów i kryminałów Beckett kojarzy się przede
wszystkim ze świetną serią z patologiem sądowym Davidem Hunterem (pisałam o
niej tu). Kolejna powieść – „Rany kamieni” nie cieszyła się już aż tak wielką
popularnością, choć moim zdaniem niesłusznie, bo wcale nie odbiegała jakością od
pozostałych. Teraz dostajemy coś zupełnie nowego.
"Zimne Ognie" to książka, którą Beckett napisał w 1997 roku i
teraz, po prawie 20 latach zdecydował się na wznowienie jej odświeżonego
wydania. Jest to pierwsza, jeśli nie jedyna jego pozycja, w której kobieta jest
główną bohaterką. Zastanawiałam się, jak autorowi uda się oddać mentalność
naszej skomplikowanej płci, jednak przyszło mu to bez większego trudu.
Sama intryga wydaje się dość wydumana, ale jest pretekstem
do zbudowania ciekawej historii o dość niespodziewanym przebiegu. Kate –
spełniona zawodowo singielka marzy by mieć dziecko. Partnera nie ma i do szczęścia
wcale go nie potrzebuje. Znajduje jednak inne rozwiązanie…
To na pewno nie jest to, do czego Beckett nas przyzwyczaił –
żadnych robali, porozrzucanych kości i mrocznych, deszczowych zakątków świata.
Jest za to trochę psychologii i przestroga, ziejąca z prawie każdej tego typu
książki: „nigdy nie ufaj nieznajomym”.
Za książkę dziękuję wydawnictwu "Czarna Owca"
"Tęsknię za Tobą" – Harlan Coben
Tęsknię za tobą - Harlan Coben
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Robert Waliś
Liczba Stron: 480
Kategoria: Thriller psychologiczny
Jeżeli chodzi o thrillery psychologiczne – dla mnie mistrz świata. Jego książki są jak filmy Hitchocka -zaczynają się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie już tylko rośnie. Podobnie jest w jednej z jego najnowszych powieści „Tęsknię za Tobą”.
Główna bohaterka to Kat (to najwyraźniej dobre imię dla
bohaterek thrillerów), która jest policjantką w Nowym Yorku. Ona również, jak
jej poprzedniczka z Zimnych Ogni jest singielką i za namową przyjaciółki trafia
na portal randkowy.
Tam odnajduje ją… jej dawny narzeczony, z którym rozstała
się 20 lat temu w dziwnych okolicznościach. Jednak co dziwne, mężczyzna
kompletnie nie pamięta Kat. Dlaczego? Przeczytajcie sami. To jedna z lepszych
powieści tego gatunku.
"Pułapka" – Melanie Raabe
Pułapka - Melanie Raabe
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tłumaczenie: Paweł Masłowski
Liczba Stron: 344
Kategoria: Thriller psychologiczny
Jeżeli, w przeciwieństwie do mnie, jesteś fanem/fanką „Dziewczyny z pociągu” to książka idealna dla Ciebie. Jest zbudowana na bardzo podobnych zasadach . Świat przedstawiony jest oczami głównej bohaterki - dość neurotycznej, chaotycznej i zakompleksionej.
Wiele kwestii jest tutaj naciąganych, ale w thrillerach to
właściwie norma. Na plus tej książki muszę zaliczyć to, że prawie do samego
końca nie wiedziałam, jak to wszystko się ostatecznie rozwiąże. Na minus - nieskładne stylistycznie rozważania głównej bohaterki.
Czy warto? Jeżeli nie podobała Ci się książka Hawkings – ta
również będzie dla Ciebie stratą czasu. Ale jeżeli byłeś jej wielbicielem – „Pułapka”
na pewno umili Ci czekanie na kinową premierę.
Za książkę dziękuję wydawnictwu "Czarna Owca".
Zbliża się jesień, pora idealna na moje ulubione 3K –
książkę, kanapę i kocyk. Thriller psychologiczny to jeden z najlepszych
gatunków na ten czas – podniesie adrenalinę, rozbudzi no i większość takich
lektur można przeczytać w jeden wieczór. Polecam wszystkim, którzy chcą na
chwilę wyłączyć myślenie i chwilę odpocząć.
0 komentarze:
Prześlij komentarz