18 lipca 2016

Nienawiść nie ma koloru skóry

© Jim Weber / The Commercial Appeal / ZUMAPRESS.com / Forum - zdjęcie z książki "Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość." 

Jakie są Twoje pierwsze skojarzenia ze słowami Ku Klux Klan? Ja mam trzy – wszystkie filmowe, każde zupełnie inne. Pierwsze, najbardziej oczywiste, to "Missisipi w ogniu", gdzie Wiliam Defoe i Gene Hacman jako agenci FBI próbują rozwikłać zagadkę brutalnego morderstwa w miasteczku, w którym panuje segregacja rasowa.

Drugi, to „Przeminęło z wiatrem”, gdzie Ashley  - wzór wszelkich cnót, Red Buttler i inni główni bohaterowie wstąpili do KKK by bronić swoje kobiety przed byłymi niewolnikami. To jedyny znany mi przypadek w dziejach literatury czy filmu, gdzie Klan był pokazany jako coś pozytywnego a jego członkami byli „Ci dobrzy”

Trzeci – Django, a konkretnie moment, kiedy członkowie Klanu próbują być groźni, jednak okazuje się, że w swoich śmiesznych workach na głowie… nic nie widzą. To jedna z najzabawniejszych scen Tarantino.

Oprócz tematyki, wszystkie te trzy obrazy łączy jedno - ich czas akcji jest relatywnie odległy od współczesnego. Ten pierwszy dzieje się w latach 60-tych XX wieku, dwa pozostałe w drugiej połowie XIX. Czy to możliwe, by KKK funkcjonował nadal – w XXI wieku, na dodatek kiedy prezydentem jest Barack Obama? A i owszem. I ma się całkiem nieźle. 

Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość                     Katarzyna Surmiak-Domańska


Wydawnictwo:  Czarne

Liczba Stron:    296

Kategoria:         Reportaż

Harrison - miasteczko doskonałe


„Dzięki stygmatowi Ku Klux Klanu powstało miasteczko doskonałe. Wszyscy jesteśmy do siebie podobni, nie ma różnic, które generują konflikty. Wszyscy są dobrymi chrześcijanami. Wszyscy należymy do klasy średniej, wszyscy mamy rodziny i podobny status materialny i właśnie dlatego możemy czcić Pana i realizować jego najważniejsze przykazanie: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.”

Hmm… szczerze mówiąc dla nie brzmi to jak wstęp do niezłego horroru albo przerażającej futurystycznej wizji a’la „Rok 1984” Orwella. Katarzyna Surmiak-Domańska wybrała się do tej „idealnej” mieściny aby wziąć tam  udział w zjeździe KKK. „Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość” to jej relacja z pobytu w tamtym miejscu, wywiady z mieszkańcami i członkami klanu, a także duża dawka historii.

Reportaż jest szokujący, ale równocześnie ogromnie wciągający. Czyta się jednym tchem a potem  nie można przestać myśleć. Bo tak naprawdę to nie jest książka tylko o rasizmie w USA. Można ją potraktować jako lekcję tolerancji dla nas wszystkich.

By Denver News - The Library of Congress (American Memory Collection), http://memory.loc.gov/ammem/ https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=245973

Nienawiść w imię miłości


„W przemówieniach Duke’a nie znajdziemy dowcipów o Murzynach. Duke odkrył prostą prawdę, że nienawiść można szerzyć równie skutecznie, promując miłość. Do narodu, rady, tradycji, Jezusa Chrystusa, a przede wszystkim do rodziny.”

David Duke, którego słowa przeczytasz powyżej to jeden z Wielkich Magów Klanu. Jednak jego słowa słyszę równie często u siebie w kraju lub z ust islamskich ekstremistów. Bo czy tak naprawdę jest różnica między członkiem KKK, polskim członkiem ONR a arabskim terrorystą? Wierzą w innego Boga, mają innego wroga, ale… w sercu dokładnie to samo. Nienawiść nie ma jednego koloru skóry. 




Kiedy na twitterze, po zamachach w Nicei czytam wpis wiceministra sprawiedliwości „Wszyscy zwolennicy multikulti przepraszać.”, to widzę, że nasi politycy kompletnie nie rozumieją sedna problemu. A są nim właśnie podziały. Panie ministrze – nie przeproszę. Mało tego -  uważam, że pan i wszystkie osoby tworzące podziały, segregujący ludzi na lepszych i gorszych są współwinni tego, co dzieje się na świecie.

Im bardziej będziemy starać się odgrodzić białych od czarnych, żółtych czy zielonych, tym większe będzie wzajemne niezrozumienie i nienawiść. Nie pozwólmy wciągnąć się w tę pętlę i wmówić sobie, że jakakolwiek segregacja czy podziały są ratunkiem. 

Znamienne jest to, że większość rozmówców Surmaniak-Domańskiej nigdy nie miała do czynienia z czarnoskórym człowiekiem. A jeżeli miała – w większości były to pozytywne doświadczenia. Podobnie w Europie – najbardziej przeciwne imigrantom są te kraje, w których tych imigrantów nie ma a w szczególności ci mieszkańcy, którzy nie znają osobiście nikogo spoza własnego kręgu kulturowego. Zamknięty umysł to również zamknięte serce, a zamknięte serce, to życie w ciągłym strachu.

Marsz Ku Klux Klan w Waszyngtonie, 1928 rok.  https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=63190


Członkowie Klanu śmiertelnie boją się Afroamerykanów. Każdy z nich kojarzy im się z zagrożeniem życia. Ci ludzie non stop noszą ze sobą naładowaną broń – ekstremalnym przypadkiem była kobieta, która trzymała pistolet w wózku dziecięcym, kiedy szła z maluchem na spacer. Czy naprawdę chcesz, aby tak wyglądało życie? Ludzie przepełnieni uprzedzeniami sami tworzą wokół siebie więzienie.

Dla kogo ta książka?


To jedna z najciekawszych pozycji, które wpadły w moje ręce w tym roku. Polecam ją absolutnie wszystkim. Jednych zaciekawią anegdotki z życia najbardziej purytańskiej części Ameryki, innych opisy pikniku bractwa (prawie jak dobry odpust lub impreza korporacyjna:  hotdogi, fajerwerki, lody, tańce pod gwiazdami. Tylko że na koniec jest jeszcze palenie krzyża), a jeszcze pozostałych czytelników wciągnie opowiedziana z pasją historia całego Klanu – od momentu powstania aż do czasów współczesnych. Dla mnie najciekawsze były wywiady. Podziwiam autorkę za zachowanie zimnej krwi, pełnego profesjonalizmu i szacunku do swoich rozmówców. We mnie momentami krew się gotowała. 

Reportaż ten jest jedną z 20 książek nominowanych w tym roku do Nagrody Nike. Bardzo trzymam kciuki za panią Katarzynę, bo to naprawdę kawał dobrej roboty. Moja ocena to 10/10.


Na koniec jeszcze kilka pozycji obowiązkowych związanych z tematem KKK. Oprócz wspomnianych wcześniej „Django”, „Missisipi w ogniu” oraz „Przeminęło z wiatrem” polecam również gorąco „Więźnia nienawiści” z genialnym Edwardem Nortonem w roli głównej, „Służące” z oskarową rolą Octavi Spencer oraz „Kamerdynera” – historię czarnoskórego lokaja, którzy przez 30 lat pracował w Białym Domu. 


Ku Klux Klan [Katarzyna Surmiak-Domańska]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz