Meksyk. Julek ma tutaj rok. |
Egzotyczne wakacje pod
palmami, shopping w Nowym Yorku a może
podziwianie najsłynniejszych dzieł sztuki w paryskim Luwrze? Nieważne jaką
formę wakacji najbardziej lubicie. W tym poście postaram się podpowiedzieć Wam,
jak to sobie w miarę tanio samodzielnie zorganizować. Od razu ostrzegam – nie doradzę Wam jak
złapać stopa albo korzystać z coachsurfingu – to nie nasz styl zwiedzania. Chcę Wam jednak uświadomić, że można za niewielkie pieniądze
podróżować i mieszkać w całkiem przyjemnych warunkach - trzeba tylko wiedzieć,
jak to zorganizować. Przedstawiam Wam to, czego nauczyłam się przez ostatnie
kilka lat wojaży.
Przejazd
To chyba najprostsza sprawa.
Jeżeli wybierasz się samochodem, wsiadasz, odpalasz Google Maps i jedziesz. Nic prostszego.
Pamiętaj tylko, by sprawdzić przepisy obowiązujące w krajach, przez które
będziesz jechał. Czy wiesz, że np. w Austrii, Szwajcarii czy Niemczech
niedozwolone są kamerki samochodowe? Na Słowacji w ogóle nic nie może przesłaniać
widoku kierowcy, niedopuszczalna jest zarówno kamerka samochodowa jak i GPS –
tam po prostu oddaj urządzenie współpasażerowi, lub umocuj je niżej. Przepisy warto sprawdzać również, jeżeli
lecisz gdzieś samolotem a na miejscu planujesz wynajem auta. I zawsze, ale to
zawsze starajcie się przestrzegać zasad ruchu drogowego – zwracajcie uwagę
przede wszystkim na prędkość, zakazy parkowania i na ustępowanie pierwszeństwa
pieszym.
Jeżeli decydujesz się na
samolot, pojawia się pytanie, jak znaleźć najtańszy lot. Obecnie funkcjonuje całe mnóstwo stron
internetowych, gdzie ktoś już zrobił to za Ciebie, Ty musisz się tylko
zdecydować. Czasami trzeba to zrobić naprawdę szybko – np. decyzję o wylocie do
Nowego Yorku podjęliśmy w dosłownie 5 minut – nie mając ani wiz do USA ani
zaklepanego urlopu w pracy. Ale warto było – bilety z Warszawy na lotnisko im.
J.Kennedy’ego kosztowały nas 600zł w dwie strony i były to najlepsze wakacje w
naszym życiu. Strony, o których mówię znajdziecie bez trudu na facebooku –
mówię np. o Fly4Free czy Wakacyjnych Piratach. A co, gdybyśmy
np. nie dostali wtedy wiz do USA? Za 12 euro na osobę wykupiliśmy ubezpieczenie umożliwiające nam rezygnację z lotu w każdej chwili i całkowity zwrot kosztów – również
polecam.
NYC - moje ulubione miejsce na Ziemi |
Możecie również szukać tanich
biletów sami, korzystając np. z tanich linii lotniczych. Podczas takich
poszukiwań kierujcie się dwiema zasadami:
- Zawsze miejcie wyszukiwarkę ustawioną w tryb incognito (jeżeli będziecie szukać biletów wchodząc kilkakrotnie na stronę bez ustawienia tego trybu, zazwyczaj dostaniecie wyższą cenę)
- Nigdy nie wpisujcie od razu najbardziej pożądanego przez Was terminu lotu – niższą cenę otrzymacie zazwyczaj „przeskakując” pojedyncze daty na kalendarzu.
Nocleg
Wiele osób jedzie i wyszukuje
nocleg dopiero na miejscu, to jednak wiąże się z ryzykiem i często większymi
kosztami. My, aby zaoszczędzić sobie stresu, zawsze woleliśmy zarezerwować coś
wcześniej. Zazwyczaj wybieraliśmy lokum dobrze skomunikowane z centrum, lecz
nie w samym sercu miasta. Po pierwsze, takie mieszkania są zawsze droższe, po
drugie o wiele trudniej tam z parkowaniem. Szukając odpowiedniej lokalizacji
sprawdźcie więc, jak daleko jest od głównych atrakcji, czy łatwo będzie się tam
dostać oraz czy będziecie mogli bezpiecznie zostawić auto – wiele mieszkań oferuje
również w cenie parkingi. Zazwyczaj wynajmowaliśmy całe mieszkania (jeżeli
jedziecie w kilka osób, ta opcja wychodzi bardzo bardzo tanio, nawet około 8
euro/osobę za noc w Pradze i 5 euro/osobę
w Budapeszcie w przytulnym czteroosobowym
mieszkaniu z fajną kuchnią i łazienką). Kiedy pojechaliśmy do USA, wynajem
mieszkania na Manhatanie (a zależało nam aby to właśnie w tej dzielnicy NYC się
zatrzymać) był na tyle drogi, że zdecydowaliśmy się na pokój w dwupokojowym
mieszkaniu ze wspólną kuchnią i łazienką. Po czasie wiemy, że była to bardzo
dobra decyzja – przy okazji trzytygodniowego pobytu poznaliśmy fantastycznych
ludzi z różnych zakątków świata.
Od kiedy podróżuje z nami nasz
synek, decydujemy się na hotele – po pierwsze tam zawsze jest ktoś kto zna
angielski i może szybko zadzwonić, gdyby potrzebny był na przykład lekarz. Po
drugie, bardzo prozaiczna sprawa – w hotelach mają łóżeczka dla niemowląt, a Julek
nigdy nie spał z nami i najzwyczajniej w świecie trudno byłoby mu zasnąć z
rodzicami.
Japonia z trzymiesięcznym Julkiem. Da się? Pewnie, że się da :) |
Rezerwując hotel lub mieszkanie najczęściej korzystamy ze stron
takich jak booking.com , onlyapartments.com, Airbnb, Wimdu a
czasem lokalnych ogłoszeń znalezionych dzięki Google. Często na tych portalach
pojawiają się te same mieszkania, lecz w różnych cenach. Warto więc dokładnie
przeczesać Internet. Jeżeli znajdziecie ciekawą ofertę, czasem warto poczekać
jeden dzień z rezerwacją (jest ryzyko jest zabawa). Serwisy śledzą Wasze
ruchy na stronie – jeżeli nie zdecydujecie się na żadne z mieszkań, często
możecie liczyć na maila: „Hej, wczoraj u
nas byłeś ale na nic się nie zdecydowałeś. Dlatego mamy dla Ciebie 10% zniżki”.
A 10% przy kilkutygodniowym pobycie
to już nie w kij dmuchał.
Ciekawą opcją jest również strona voyageprive – tam znajdziecie ciekawe
oferty albo samego noclegu albo noclegu wraz z przelotem. To coś pomiędzy
wakacjami zorganizowanymi przez biuro podróży a samodzielnym wyjazdem. Trochę
droższa opcja niż wycieczka całkowicie samodzielna, ale doskonale sprawdza się
na pierwszy tego typu wyjazd.
Wynajem auta
Wynajem auta to świetna opcja
jeżeli lecicie samolotem do miejsca, które nie ma dobrego, wygodnego transportu publicznego. Są miasta, gdzie dużo wygodniej przemieszczać
się metrem (NYC, Paryż, Wiedeń) czy pociągami (Japonia) – unikniecie korków czy
gigantycznych opłat za parkowanie.
Jednak w zdecydowanej większości miejsc samochód się sprawdza. Nam
zdarzało się nawet kupować jakieś tanie last minute z biura podróży, dzięki
czemu mieliśmy zapewniony przelot i nocleg w śmiesznej cenie, a cały wyjazd i
tak zorganizowaliśmy sobie sami właśnie dzięki wypożyczeniu auta. W ten sposób
za grosze zwiedziliśmy Maderę czy Cape Verde.
Wyspy Zielonego Przylądka |
Tak jak o nocleg, również o
transport dobrze jest zatroszczyć się jeszcze przed wyjazdem. Cztery kółka można
zamówić przez Internet a odbiór zazwyczaj jest tuż obok lotniska, w hotelu lub
w dowolnym miejscu, w którym mieszkacie. Pamiętajcie, aby wcześniej sprawdzić
ceny wynajmu nie tylko auta ale i benzyny. Przed odebraniem pojazdu dobrze jest
dokładnie je obejrzeć a wszystkie uszkodzenia jakie znajdziecie sfotografować i
zgłosić obsłudze zanim pojedziecie w szeroki świat. No i nigdy, przenigdy nie
zapominajcie o ubezpieczeniu – najlepiej wykupić je przez Internet. Często na
miejscu dostaniecie ofertę dodatkowej ochrony, jednak jeżeli kupiliście już
polisę wcześniej, nie dajcie się naciągnąć na kolejną. Zastanawiając się nad samochodem weźcie pod
uwagę wielkość bagażnika (jeżeli chcecie jeździć po kraju z miejsca na miejsce
musicie mieć gdzie położyć walizki czy plecaki) a także dodatkowe wyposażenie (np.
napęd na 4 koła jeżeli zamierzacie jeździć po pustyni). Jeżeli chodzi o firmę – jeżeli tylko jest
dostępna w danym kraju to korzystamy z usług RentalCar, posiada biura w wielu miejscach na świecie i jeszcze
nigdy nas nie rozczarowała. Jeżeli nie – korzystamy z lokalnych firm (tak na
przykład było na Kubie).
Aha, i jeszcze jedno – nie
zdziwcie się, jeżeli otrzymacie inne auto niż zamówiliście, to zdarza się
często. Jeżeli zamówione auto nie będzie dostępne, powinniście otrzymać auto
tej samej lub wyższej klasy, oczywiście bez dodatkowych opłat.
No dobra. Dotarliśmy,
zamieszkaliśmy, mamy środek transportu. Pora zwiedzać. Ale właściwie skąd mamy
wiedzieć co oglądać i gdzie pójść, skoro nikt nas nie prowadzi za rękę?
Spokojnie, jest wiele źródeł wiedzy. Przeczytacie o tym tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz