Tym razem nie będzie o Pozycji Obowiązkowej. Film "Przetrwanie" na pewno do takich nie należy. Poniższy opis ma stanowić ostrzeżenie. Radzę trzymać się od tego filmu z daleka.
Liam Neeson to rzeczywiście genialny aktor i z reguły gra w naprawdę dobrych, trzymających w napięciu filmach. Tutaj mamy zatem wyjątek potwierdzający regułę. Film schematyczny, przewidywalny w każdym calu i na dodatek nudny. Jeżeli wiedzieliście trailer, uwierzcie - widzieliście już wszystko. W tym filmie NIC więcej się nie dzieje. W skrócie: rozbił się samolot i ocalało 8 mężczyzn. Potem idą i spotykają wilki. Idą. Wilki. Idą. Wilki. A na końcu... idą i wilki. Nuuuuudy.
Aha, są tam również dialogi. Pozwolę sobie przytoczyć:
- Wierzycie w Boga?
- Ja tak.
- A ja nie.
- A ja tak.
- Ja też tak.
No ale ok - jest tam 8 facetów, trudno oczekiwać długich i skomplikowanych dysput ;-)
Ja ten film oceniłam na 5 w skali od 1 do 10 tylko za naprawdę dobre zdjęcia (ale jak mówiłam, wystarczy zobaczyć trailer). No i jednak mam słabość do Neeson'a...
0 komentarze:
Prześlij komentarz